Koniec roku , jak co roku, zachęca do refleksji…
Znowu nie było łatwo: rzeczywistość covidowa czyli codziennie odświeżana załamka: apatia i dół, zamarcie i drętwota, covidowe dno, szewska nuda, wrocławski splin, żal i boleść.
O ile w zeszłym roku się żartowało ,,covid 19= nogig 20″ o tyle 2021 utrwalił się jakiś nowy spód, zgryz, kryzys, letarg , marazm, acedia, apatia, bezruch, chandra, rozpacz, smętek, zastój, akinezja publiczności.
Ale nawet ta pandemiczna frustracja, ponurość, gnuśność, melancholia, ospałość, odrętwienie, monotonność, nieczułość – nie dała nam rady! 🙂 Pomimo licznych podtopów i zalań a nawet podpaleń – jesteśmy!
Kołysząc się i zataczając wchodzimy z ufnością w 2022.. Poobijani, zdzieśiątkowani – ale wciąż jesteśmy. 🙂
Pojawili się nowi przyjaciele klubu, nowi wspaniali goście: na scenie i wśród publiczności 🙂
Nic się nie zmieniło: dalej azymutem prawda dobro piękno kultura i wolność. Dalej refleksja nad transcendencją, ludzkim losem, dalej niezgoda na tandetę i łatwą manierę, na tłamszenie człowieka i odbieranie mu godności… Dalej próbujemy wytrzymać w miłości do spraw wielkich, szanować odważnych i być przeciw obłudzie,kłamstwu i przemocy. Nie zmienimy się. Niepokój i udręka ducha są wpisane w nasz los…
Garstka publiczności, która pozostała a przede wszystkim artyści którzy mają odwagę u nas wystąpić, to wspaniali ludzie, którzy nie boją się mierzyć z tajemnicą prawdziwej sztuki, jaką jest próba przekazywania bez względu na wszystko, wartośći wiary w honor i godność ludzką.
Dziękujemy wszystkim odważnym wolnym ludziom którzy przychodzą i wspierają nas jak mogą, ludziom dobrej woli, lirykom i ich przyjaciołom którzy przybywają do nas , na scenę i wśród publiczności .. ! Do zobaczenia w przyszłym roku! I przybywajcie dalej do nas z cudownych manowców, ciemnych uliczek własnych zmartwień, z beztroskich szos, szerokich łanów, ze szczytów rozpaczy, z przytulnych domów, strażniczych wież… Czekamy na Ciebie ! 🙂